Pierwsza bramka już w 3. minucie! Tak lubimy zaczynać mecze 🙂 Dodatkowo strzelcem Mateusz Michalski – to też lubimy, bo Mateusz kiedyś przyzwyczaił nas do regularności w zdobywaniu goli.
W tej sytuacji gol padł podczas “Hej gol, hej gol, łódzki Widzew, hej gol!”. Fragment dopingu przerwany wybuchem radości można zobaczyć na filmiku.