We wrześniu w Łodzi przy ogłuszającym dopingu 16 719 kibiców Widzewa padł remis. Dziś liczymy na zwycięstwo!
Remis przy świetnym dopingu
Remis w Łodzi był dużym rozczarowaniem. Niewysokie i niepewne prowadzenie Widzewa, przypadkowa bramka rywali po rykoszecie, nieuznana bramka Daniela Mąki – jak zwykle w Sercu Łodzi emocji było dużo! Jak zwykle nie zawiedli też kibice, którzy cały wieczór fantastycznie wspierali drużynę.
Zaczęło się od głośno wyklaskanego “Tańca Eleny”:
Już w 5. minucie bramkę dla Widzewa zdobył Radosław Sylwestrzak. Oto reakcja kibiców na bramkę:
Cały stadion zakomunikował zdobycie bramki śpiewając “Widzew dziś strzela!” na nutę “Freed from desire”.
Mecz trwał, a słynna “Czerwona Armia” fanatyków Widzewa nie przestawała śpiewać i śpiewała, tak jak robi to “już od bardzo wielu lat”:
W 73. minucie piłka znalazła się w bramce Ursusa drugi raz. Sędzia uznał jednak, że w tej sytuacji Daniel Mąka był na spalonym.
Mimo remisu kibice zapewnili, że będą zawsze wracać do Serca Łodzi, “choćby było bardzo źle”:
Na uwagę zasługuję również pierwsze i jak na razie ostatnie wykonanie nowej przyśpiewki “Cantare” na nutę “L’italiano”. Mnie osobiście przyśpiewka przypadła do gustu, bardzo dobra melodia, szkoda, że później już nie wróciła.
Pora na rewanż!
Dziś liczymy na to, że piłkarze Widzewa wrócą z Warszawy z trzema punktami. Ursus Warszawa wygrał w tej rundzie tylko raz – na samym jej początku pokonał Pelikan Łowicz. Drużyna z Warszawy prowadzona jest przez Ariela Jakubowskiego, byłego ełkaesiaka, który zasłynął prowokacją na stadionie Widzewa, gdy grając w barwach Odry Wodzisław wraz z Saganowskim i Kościukiem podszedł pod Zegar i zdjął koszulkę Odry pokazując koszulkę sławiącą “ŁKS”. Nieodpowiedzialne zachowanie Jakubowskiego. Jakubowski na pewno będzie chciał uzyskać pozytywny rezultat. Drużynę Widzewa podczas nieobecności Franka Smudy, który przebywa w szpitalu poprowadzi Marcin Broniszewski. Początek meczu dziś o 15:00.
#razempoawans #KlimatTrybun #URSWID