Niestety! Widzew wraca z Częstochowy bez punktów! jest to tym bardziej przykre, ze względu na fakt, że jest to zasłużona porażka…
Remis po pierwszej połówce dzięki Wolańskiemu
Już początek spotkania Widzewa Łódź w Częstochowie z miejscową Skrą, że będzie to ciekawy otwarty mecz. W pierwszych minutach zaatakowała Skra, ale już chwilę później powinno być 1:0 dla Widzewa. Po dobrym dograniu Daniela Mąki, Marcin Robak nie zdołał umieścić piłki w siatce. Skra również wykazywała sporą chęć do gry ofensywnej, jednak akcje gospodarzy jeśli już były kończone to zwykle niecelnymi strzałami. W 20. minucie znów dał o sobie znać Robak – napastnik uderzał głową, ale piłkę wyłapał bramkarz Skry. 35. minuta spotkania przyniosła rzut karny dla gospodarzy! W polu karnym faulował Daniel Tanżyna. Karnego na gola nie zamienił na bramkę Holik. Nie pozwolił mu na to Patryk Wolański, który popisał się dwiema fantastycznymi paradami broniąc strzał w lewy róg bramki i równie groźną dobitkę! Brawo Wolan! Chwilę później Widzew mógł wyjść na prowadzenie. Marcin Robak wpakował piłkę do bramki, jednak sędzia prawidłowo odgwizdał pozycję spaloną. Do przerwy remis!
Prezent dla gospodarzy zadecydował o wyniku
Po piętnastu minutach drugiej połowy Widzew przegrywał już 0:1 ze znajdującą się tuż nad strefą spadkową Skrą Częstochowa. Seria błędów w obronie i wielbłąd Sebastiana Zielenieckiego, który miał być pewniejszym punktem obrony od słabiej dysponowanego Sebastiana Rudola, sprawiły, że gospodarze po strzale Noconia nie mieli żadnych problemów z wyjściem na prowadzenie. Był to ewidentny prezent dla gospodarzy. Sytuację na boisku kibice skwitowali głośnym “Widzew grać…”. W kolejnych minutach Widzewiacy mieli swoje okazję, ale nie potrafili celnie uderzyć na bramkę gospodarzy. Czas uciekał, a przebieg spotkania wskazywał, że o korzystny rezultat będzie bardzo ciężko. Piłkarze Skry spokojnie rozgrywali piłkę, a piłkarze Widzewa nie potrafili zdominować gry. W 69. minucie Wolsztyńskiego zmienił Mandiangu, a Gutowskiego Ameyaw. Właśnie Mandiangu i Ameyaw stworzyli zagrożenie pod bramką Skry w 79. minucie organizując dobrą kontrę, której nie udało się zakończyć uderzeniem. W 82. minucie kontra Skry, która powinna przynieść jej drugiego gola, jednak Napora strzelił niecelnie. W 94. minucie Adam Radwański powstrzymał kontrę Skry faulując. W efekcie obejrzał czerwony kartonik!
Wynik do końca spotkania nie uległ zmianie. Niemoc Widzewa trwa! Drużyna przegrywa, czego efektem będzie najpewniej zajęcie miejsca w dolnej części tabeli 2. ligi! Kibice Widzewa przed końcem spotkania opuścili sektor gości!
Skra Częstochowa – Widzew Łódź 1:0
Bramka: Nocoń, 60′
Już za kilka dni wracamy do domu, by tam tworzyć niezwykły Klimat Trybun, ale czy doczekamy się też czegoś więcej niż dobry doping i atmosfera na trybunach?
W ramach odstresowania proponuję zobaczyć, jak wygrywa druga drużyna Widzewa w klasie okręgowej:
Błąd Wolańskiego ,bo wybił podaną piłkę na 30 metr do przeciwnika i zła interwencja Zielenieckiego.Dla bramkarza nie umiejącego dobrze grać nogami nie ma miejsca w pierwszym składzie.Zmiana bramkarza to w tej chwili to konieczność.